14 lutego 2011

Bikej ;)

Ku pamięci słynny cuminy bikej i równie słynna biało-różowa skarpeta zakładana na bikeja na dwór:



Gdańsk Nowy Port, 14 II 2011 r.


Poważnie mówiąc to jest 3 warstwowy (nie licząc skarpety na wychodne), lekko usztywniający opatrunek, który się zmienia 1-2 razy w ciągu doby.

Kilka spraw technicznych:
I. Myślę, że to truzim, ale jak ktoś nie jest sam lekarzem, to podstawowa sprawa to wizyta u takowego i konsultacja.

Teraz o tym co się stało Cumie.

1. Przypuszczalnie albo bardzo mocno uderzyła, albo zahaczyła paluchem tylnej lewej łapy o coś. Pękł jej paliczek. Obrzęk i bolesność pojawiła się po kilku godzinach. To typowy objaw przy takim urazie.
2. Wizyta u weterynarza. Początkowo myśleliśmy, że to zwichnięcie. Niestety dalsze badania i oględziny wykazały pęknięcie kości.
3. Podanie leków przeciwzapalnych i leczenie zachowawcze oraz maksymalne ograniczenie ruchu.
4. Leczenie zachowawcze. Przy silnym obrzęku pourazowym stosuje się okłady z Altacetu - z tabletki rozpuszczanej w wodzie. Okłada się urażone miejsce na 10-15 min. po czym osusza.
5. Opatrunek. Przestrzenie międzypalcowe smaruje się Sudokremem. Na to się nakłada warstwę ligniny. Następnie łapę owija zwykłym bandażem. Ostatnią warstwą opatrunku jest bandaż elastyczny.

Do wychodzenia na zewnątrz koniecznie trzeba na tak zabezpieczoną łapę zakładać albo foliowy worek, albo skarpety, bądź psi but. Nie wolno dopuścić do przemoczenia opatrunku. Jeżeli się przemoczy natychmiast należy założyć nowy.

Niestety nie jestem w stanie w 3 słowach powiedzieć jak powinno się bandażować i plastrować opatrunki. To jest kwestia wprawy. Opatrunek nie może być ani zbyt luźny, bo będzie spadał, ani zbyt ścisły, bo zaburzy krążenie w kończynie. Jeżeli ktoś się nie czuje pewnie w tej materii, to najlepiej poprosić lekarza albo kogoś doświadczonego, żeby pokazał jak to się robi.
Przy zmianie takiego opatrunku odwijamy tylko bandaż elastyczny. Resztę rozcinamy nożyczkami, oczywiście częścią tępo zakończoną pod opatrunkiem. Absolutnie nie wolno stosować nożyczek z ostrymi końcami ostrzy.
Procedurę powtarzamy do momentu kiedy lekarz prowadzący uzna, że już jest wszystko ok. Zrost u zdrowych osobników następuje po kilku dniach i chcą szaleć. Niestety, ku ich niezadowoleniu, reżim należy utrzymać. Zarówno opatrunki jak i ograniczenie ruchu.

Mam nadzieję, że nikomu z moich bliskich oraz czytaczy i oglądaczy tego bloga ta wiedza nigdy się do niczego nie przyda. A jeżeli już jakiemuś z Waszych z zwierzaków coś się przydarzy, to nie czekajcie na cud, tylko pędźcie do lekarza.

Pozdrawiam :)

1 komentarz:

  1. Bikej jak malowanie , Normalnie żaden piczon by się nie oparł. :)))

    OdpowiedzUsuń