Oj bardzo dziwny. Suk z tego zdziwienia mało sobie kalarepy nie ukręcił. A dziwował się sam sobie, bo... sama pierwszy raz w życiu z własnej woli wlazła do wody:
oraz bawiła się kijem:
Prócz tego robiła to co zwykle na plaży. Bawiła się w ryjówkę piaskową:
wcielała się w psa Baskerville'ów:
oraz udawała że myśli i się lansuje:
26 XI 2011 r. Gdańsk - Wyspa Sobieszewska
I co tam u 2latki :)
OdpowiedzUsuńPani Izo, czy blog już "nie działa"?
OdpowiedzUsuńBrakuje mi wieści o Cumie :)
Pozdrawiam,
Kaśka
Proponuję nauczyć psinę prowadzenia bloga.
OdpowiedzUsuń